Informator turystyczny
Szlaki
Przewodnik
Flora i fauna
Aktualności
Bibliografia
Miejscowości
Miejscowości widmo
Ścieżki przyrodnicze
Ścieżki dydaktyczne
Rezerwaty
Karpaty słowackie
Historia
Beskid Niski
Zaloguj
Licznik odwiedzin
![]() | Dziś | 638 |
![]() | Wczoraj | 756 |
![]() | Razem | 3331622 |
Powstanie Leskie |
Wpisany przez Łukasz Bajda | |||
Mianem powstania leskiego określa się wydarzenia, które miały miejsce w powiecie leskim pomiędzy 21 czerwca, a 9 lipca 1932 r. Mowa oczywiście o wystąpieniach chłopów zamieszkujących ten teren spowodowanych przekonaniem, jakoby miła zostać przywrócona pańszczyzna. Tak bowiem została zinterpretowana idea „święta pracy”, czyli pracy społecznej na rzecz gminy, którą propagował właściciel dóbr rymanowskich Jan Potocki. W sprawozdaniu naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa Urzędu Wojewódzkiego we Lwowie, sporządzonym po opanowaniu sytuacji w powiecie, podano informację, że miejscowi chłopi uwierzyli w plotkę iż Potocki założył się z marszałkiem Piłsudskim o 100 tys. dolarów, że wprowadzi pańszczyznę bez wsparcia wojska. Podkreśla się czasem przy tym znaczenie agitatorów komunistycznych w przygotowaniu zamieszek. Wpisuje się to w ówczesną strategię KPP i KPZU nastawioną na podsycanie wszelkich przejawów niezadowolenia w społeczeństwie, a tym samym dążenie do destabilizacji państwa. Choć autorzy przesyconych ideologią opracowań historycznych z lat 50. ubiegłego wieku, podkreślali wiodącą rolę komunistów, to wśród uczestników zajść niewiele było osób świadomie zaangażowanych politycznie. Dla leskich chłopów cała sprawa sprowadzała się raczej do lęku przed wprowadzeniem pańszczyzny. Warto wspomnieć, że do podobnych zajść, choć na bez porównania mniejszą skalę doszło w 1920 r. w Dąbrówce Ruskiej koło Sanoka. Z kolei w 1896 r. kilku chłopów zginęło w Monastercu k. Leska w wyniku sporu dotyczącego służebności leśnych. Aby uspokoić sytuację sprowadzono wówczas dwa bataliony wojska i stu żandarmów. Wymienione zdarzenia dowodzą, że „powstanie” leskie nie było aż tak wyjątkowym wydarzeniem w dziejach naszego regionu/
Fot. Łukasz Bajda
Proces uczestników zajść znalazł szerokie odzwierciedlenie w prasie polskiej i ukraińskiej. Na rozprawie przed sądem doraźnym w Sanoku, w dniu 20 lipca 1932 r. obecny był nawet korespondent „New York Times”, który przyjechał ze Lwowa, w którym wówczas przebywał. Sądzono wówczas Wasyla Dunyka, Piotra Madeja, Antoniego Pasławskiego i Michała Małeckiego, którym postawiono najcięższe zarzuty spośród wszystkich zatrzymanych tzn. „rozruchów i używania broni przeciwko policji”. Trzech z wymienionych skazano na karę śmierci, a Antoniego Pasławskiego na dożywotnie ciężkie więzienie. Tego samego dnia prezydent Ignacy Mościcki w odpowiedzi na depeszę skorzystał z prawa łaski, zamieniając wyroki śmierci również na dożywotnie więzienie.
Fot. Łukasz Bajda
Myślę, że warto podkreślić fakt iż wszystkie dotychczasowe opracowania poświęcone powstaniu leskiemu bezpośrednio lub pośrednio czerpały ze wspomnianego wyżej sprawozdania naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa Urzędu Wojewódzkiego we Lwowie. Nawet w broszurkach wydanych w latach pięćdziesiątych nie cytowano innych źródeł, jeśli nie liczyć ulotek komunistycznych wydanych już po wygaśnięciu zamieszek. Oczywiście podawane informacje często były koloryzowane, a także opatrywane odpowiednią frazeologią. Warto przytoczyć tutaj fragment tekstu Henryka Rodziewicza, wydanego w dwudziestolecie wydarzeń leskich: Powstanie leskie wykazało wzrastającą świadomość mas chłopskich, świadomość wspólnych interesów chłopów polskich i ukraińskich, wykazało solidarność w walce, wielką ofiarność, odwagę i braterstwo. (...)było bojowym wystąpieniem rewolucyjnym tysięcznych rzesz chłopskich przeciwko obszarnikom, przeciwko reżymowi faszystowskiemu, przeciwko reakcyjnym księżom – pomocnikom wszelkiego wyzysku, było walką o zjednoczenie Ukrainy zachodniej z ZSRR, o przyjaźń narodu ukraińskiego z narodem polskim, o prawdziwie niepodległą Polskę Ludową. Przeceniano przy tym, jak widać, świadomość uczestników zajść i oczywiście podawano znacznie większą liczbę ofiar niż było w rzeczywistości. Obraz powstania leskiego, jaki został wykreowany przez obowiązującą w PRL propagandę przeniknął do wydawanych w tym okresie przewodników turystycznych i opracowań krajoznawczych. Np. w pierwszych wydaniach przewodnika Władysława Krygowskiego po Bieszczadach (1958 r. i 1962 r.) znaleźć można informację o kilkuset i rannych. Autor poświęcił też więcej miejsca wydarzeniom z 1932 r. niż powojennym walkom z UPA, a pominął zupełnie sprawę wydarzeń z okresu I wojny światowej w regionie.
Fot. Katarzyna Sypuła
Zainteresowanych przedstawionym tu w skrócie tematem zachęcam do zapoznania się z moim artykułem w nr. 3. „Bieszczadów Odnalezionych”. Tam też znajdują się odnośniki do literatury przedmiotu.
Fot. Łukasz Bajda
Polecamy Bóbrka http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=116&Itemid=146
Rezerwat Koziniec http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=224&Itemid=231
Fot. Jacek Bis Okolice słynnej kapliczki w Bóbrce
.........
.............
...........
.............
..............
...........
.............
...............
|