Informator turystyczny
Szlaki
Przewodnik
Flora i fauna
Aktualności
Bibliografia
Miejscowości
Miejscowości widmo
Ścieżki przyrodnicze
Ścieżki dydaktyczne
Rezerwaty
Karpaty słowackie
Historia
Beskid Niski
Zaloguj
Licznik odwiedzin
![]() | Dziś | 617 |
![]() | Wczoraj | 756 |
![]() | Razem | 3331601 |
Dni turystyki |
Wpisany przez Paweł Wójcik | |
„Światowy Dzień Turystyki to święto branży turystycznej. Obchodzony jest w krajach ONZ od 1979 roku, aby podkreślić rolę turystyki w zachowywaniu odrębności kulturowych, oraz dążenia do wzajemnego zrozumienia – przełamywaniu barier kulturowych.” Tegoroczne obchody ŚDT w województwie Podkarpackim Dodatkowo pokrywają się z rocznicą wybuchu I Wojny Światowej. Wybór miejsce obchodów święta branży turystycznej padł na jesienne Bieszczady w okolicach Cisnej, dokładnie na 120 letnią kolejkę Bieszczadzką, której historia także wplata się w dzieje Wielkiej Wojny. Zaproszeni goście nie byli świadomi, co ich czeka. Po pojawieniu się na Stacji Majdan natychmiast wcielono ich do wojska i wysłano na Front Wschodni (warto dodać, że Bieszczadzka Kolejka Leśna leży na trasie „Szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej” wyznakowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego. Dokładnie o godzinie 12:30 członkowie Przemyskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka w mundurach z epoki odeskortowali poborowych do pociągu poczym parowóz odjechał. Na pustej stacji Majdan brzmiał już tylko Marsz Radetzkiego z peronowych głośników. Dezerterów nie było. Każdy poborowy lojalnie wobec Najjaśniejszego Pana ruszył na front. W pociągu atmosfera była doskonała a nasi „Szwejkowie” dodatkowo wspomagali ją frontowymi napojami! „Jednym słowem dobrze nie jest, ale nie trzeba tracić nadziei jak mawiał Cygan Janeczek w Pilźnie, kiedy w roku 1879 zakładali mu stryczek na szyje za podwójne morderstwo.” W istocie wyrok ułaskawiający przyszedł, ale kilkanaście minut po egzekucji. Gwizdy parowozu oraz gwizdki naszej Szwejkowie Żandarmerii zwiastowały rychły odjazd i szturm na stację Balnica. Animuszu wojakom dodawała zespół Kremenaros z Zagórza śpiewając piosenki werbunkowe. Chwilę późnej byliśmy już w Balnicy! Szturm był tak sprawny i szybki, ze wróg chyba zdążył uciec i zostawić całe zaopatrzenie! Wyjedliśmy i wypiliśmy wszystko, jak na żołnierzy C.K Monarchii przystało.
Tekst i zdjęcia Paweł Wójcik https://www.facebook.com/wycieczkibieszczady
|