Informator turystyczny
Szlaki
Przewodnik
Flora i fauna
Aktualności
Bibliografia
Miejscowości
Miejscowości widmo
Ścieżki przyrodnicze
Ścieżki dydaktyczne
Rezerwaty
Karpaty słowackie
Historia
Beskid Niski
Zaloguj
Licznik odwiedzin
![]() | Dziś | 7 |
![]() | Wczoraj | 662 |
![]() | Razem | 3331653 |
Bóbrka |
Wpisany przez Lucyna Beata Pściuk | |||
Bóbrka jest bezsprzecznie jedną z najładniej położonych miejscowości na ternie Gór Sanocko-Turczańskich. Znajduje się w dawnej dolinie Sanu, nad Jeziorem Myczkowieckim wciśnięta pomiędzy zalew, a pasmo Żukowa, u stop Kozińca i Żukowca. Do niedawna była to miejscowość przelotowa, obecnie rozwija się tu turystka. Nad jeziorem powstają koszmarne kolonie domków wypoczynkowych, ale i są miejsca godne polecenia jak restauracja Daroszówka https://www.facebook.com/restauracjadaroszowka czy http://jaworina.pl Daroszówka jest czynna w sezonie letnim, słynie z dobrej pizzy ale Łukasz który ją prowadzi twierdzi, że najczęściej zamawianą potrawą jest sałatka z grillowanym oscypkiem. Zarówno Daroszówka jak i Jaworina słyną z pięknego widoku na zaporę w Solinie. Więcej o nich ciut niżej.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Jezioro Myczkowieckie
Okolice dzisiejszej Bóbrki były penetrowane przez ludzi od wieków. O pierwszych wykopaliskach w postaci ceramiki wspomina T. Sulimirski w " Bronzach Małopolski Środkowej" wydanych we Lwowie w 1929 r. W czasie badań prowadzonych w ramach akcji Archeologiczne Zdjęcie Polski odkryto na terenie miejscowości kilka ciekawych śladów osadniczych datowanych od czasów prehistorycznych: fragment naczynia glinianego poprzez epokę kamienia: odłupek retuszowany na stronę dolną wierzchołka, z boków stronę górną wykonany z lidytu, po epokę brązu, fragmenty naczyń związanych prawdopodobnie z kulturą łużycką.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Gospodarka żarowa nadal w modzie, wypalanie traw Bóbrce, panorama na Solinę
Nasza stronka ma także promować dobre książki, więc wspomnę i posłużę się nowym przewodnikiem Marii i Stanisława Orłowskich "Myczkowce i okolice Przewodnik po trasach pieszych ekomuzeum "W krainie Bobrów" i otoczeniu Jeziora Myczkowieckiego". "Pierwsza wzmianka o wsi założonej na prawie wołoskim w sobiańskich dobrach Kmitów pochodzi z 1441 r. Obok Bóbrki wymieniona jest również nad Sanem Solina. W 1479 r. nie było już wolnizny, a wieś dawała daninę w baranach i wieprzach. Do 1580 r. była własnością Kmitów, a następnie przeszła w posiadanie Herbutów.W lustracji z 1589 r. dowiadujemy się, że kmiecie uprawiali 8 i 1/2 łana ziemi, sołtys 3 łany, pop 1 łan, a we wsi był młyn i 1 zagrodnik. W 1606 r. pop płacił podatek, co może sugerować, iż była zbudowana cerkiew. Podczas ostatniego już najazdu czambułów tatarskich Noradyn-Soltana na Bieszczady w 1672 r. ordyńcy ograbili i spalili wieś, a mieszkańców z dobytkiem wzięli w jasyr. W wiosce stanowiącej własność Zielińskich ocalały tylko 3 domy. Z czasem odbudowano ją i ponownie zaludniono. Warto bliżej przyjrzeć się temu najazdowi albowiem całkowicie on spustoszył ziemię sanocką i przemyską. Starty ludnościowe były jeszcze większe niż w czasie akcji "Wisła".
Fot. Ryszard Kuś (Książkę tę prezentuję z premedytacją, przewodnik jest naprawdę dobry, napisany przez znakomitego przewodnika beskidzkiego, który przedstawia swoje rodzinne strony. W okolicy Jeziora Myczkowieckiego Staszek wytyczył multum ścieżek spacerowych, których nie znam i raczej nie poznam, więc odsyłam wszystkich miłośników wędrówek po wyznakowanych trasach do tej książki.)
Fot. Katarzyna Sypuła
Historyczna Bóbrka jak wszystkie miejscowości naszego regionu była wieloreligijna i wielonarodowościowa. W czasie Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności w 1921 r. liczyła 151 domów zamieszkałych przez 799 mieszkańców, 651 z nich było grekotatolikami, 120 rzymokatolikami, 27 wyznania mojżeszowego. Po II wojnie św. przeprowadzony przez miejscowego sołtysa spis ludności z dnia 10 stycznia stwierdzał, że we wsi mieszka 1026 osób, potem nastąpiły wysiedlenia ludności greckokatolickiej do USRR w ramach tzw. porozumienia o dobrowolnej wymianie ludności, część mężczyzn zostaje wcielona do Armii Czerwonej, w ciągu 3 miesięcy ubyło 347 osób. We wsi były dwie murowane świątynie, wznoszono je w latach 1937-39. Kościół został uszkodzony w czasie walk z Niemcami w dniu 15 września 1944 r. Warto wspomnieć o prawie nieznanym epizodzie w historii wsi.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Tak o tym pisze Artur Brożyniak i Ryszard Ziobroń w ciekawym artykule "Prawosławie w Bieszczadach po II wojnie światowej" zamieszczonym w publikacji IPN " Bieszczady w Polsce Ludowej 1944-1989" : " W listopadzie 1959 roku przekazano na potrzeby wyznania prawosławnego cerkiew w Bóbrce w powiecie leskim. W miejscowości tej chciano utworzyć prawosławną parafię. Świątynia była bez dachu, wybudowano ją w stanie surowym tuż przed II wojną św. W marcu następnego roku cerkiew ponownie zamknięto ze względu na zły stan techniczny. Ponieważ prawosławni nie przystąpili do jej odbudowy, w 1966 r. Wydział ds. Wyznań WRN w Rzeszowie zamierzał przekazać obiekt władzom powiatowym. W urzędowej informacji stwierdzono, że na tamtejszym terenie mieszka tylko jeden wyznawca prawosławia, ale i on zaniechał w końcu jej odbudowy i wyjechał do rodziny na zachód. Pozostali byli grekoaktolikami, jednak, jak pisano, z uwagi na zatrudnienie w Solinie i Myczkowcach nie przyznawali się do wyznania. Można przyjąć, że z braku wyznawców prawosławnych punkt w Bóbrce nie rozpoczął działalności. Świątynia w 1971 r. została przekazana parafii rzymskokatolickiej w Uhercach. Po gruntownym remoncie i przebudowie cerkiew była użytkowana jako kościół łaciński."
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Kościół w Bóbrce uległ zniszczeniu, prace prowadzone w pobliskim kamieniołomie spowodowały pęknięcia budynku. Ciekawie na ten temat pisze Olga Kurzynoga w artykule "Utracone dobra kultury w Bieszczadach w latach 1944-1989" we wspomnianej wyżej publikacji IPN. " Z historią budowy zapory w Solinie wiążą się losy innego kościoła rzymskokatolickiego - w Bóbrce. Świątynie zaczęto wznosić w 1937 r., lecz po wybuchu II wojny św. prace zostały wstrzymane. Po wojnie kościółek stał 60 m od granicy sowieckiej, wiec nie można go było remontować. W czasie wysiedleń stał opuszczony. Podczas budowy zapory w Solinie eksploatowano w odległości 800 metrów od kościoła kamieniołom. Prowadzone w nim prace strzałowe uszkodziły świątynię. Miejscowa ludność wielokrotnie pisała do władz lokalnych w tej sprawie, ale te zdecydowanie odrzuciły prośbę o interwencję. Ostatecznie parafia w Bóbrce otrzymała w 1971 r. cerkiew, którą przemianowano na kościół." O czym by tu jeszcze napisać. Okolice Jeziora Myczkowieckiego nad którym Bóbrka znajduje się są wyjątkowo atrakcyjne pod względem przyrodniczym, turystycznym, krajoznawczym. Uwielbiam prowadzić tu grupy, ludzie są zauroczeni tą "dziczą'. Bardzo często aktywnie wypoczywam w okolicy usiłując prowadzić obserwacje przyrodnicze, spacerując po ścieżkach dydaktycznych, chaszczując po rezerwatach , no i jeżdżąc na rowerze.
Fot. Jacek Bis
Warto wiedzieć, że właśnie w Bóbrce najłatwiej zimą prowadzić obserwacje ornitologiczne. W zimowym sezonie byliśmy tam kilkakrotnie na połazęgowiskach obserwując m.in. łabędzie, kilka gatunków kaczek, nurogęsi, kormorany. Nie mogę podać linków do relacji, które umieściłam na starym forum bieszczadzkim. Jezioro Myczkowieckie jest w tym miejscu zaciszne, otoczone górami: Kozińcem i Berdem (występują tu dwa rezerwaty "Koziniec" i "Nad Jeziorem Myczkowieckim"), stosunkowo płytkie, więc ptaki mają tu dobre warunki do żerowania. Najłatwiej je obserwować stojąc nieopodal przystani. Bardzo charakterystycznej, gdyż ozdobionej galerią rzeźb.
Fot. Krystyna Jaworska Śnieżyca wiosenna
W Bóbrce mamy także kilka galerii. Część z nich jest pokłosiem projektów realizowanych przez panią Grażynę Chrapko z pensjonatu Legraż. Ona organizowała plenery rzeźbiarskie dla studentów z uczelni zakopiańskiej. Potężne drewniane rzeźby przedstawiają postaci z legend i opowieści bieszczadzkich. Warto także udać się do Legraża, gdyż mieści się tam galeria prac Leona Chrapki malarza, pisarza, poety. Jego prace możecie zobaczyć na www.chrapko.republika.pl/galeria.htm W Bóbrce mieszka także Andrzej Kusz człowiek, który "odrodził" tradycje bibułkarskie w Bieszczadach. Spod jego palców wychodzą fantastyczne bukiety kwiatów łudząco przypominające te prawdziwe. W 2016 r. na terenie gminy Solina przybyła nowa galeria, właśnie w Bóbrce. Państwo Wasilewscy pod koniec lipca otworzyli filię swojej znanej galerii Galeria Potoki Znajduje się ona w ich rodzinnym domu, na terenie dużego gospodarstwa ekologicznego. W galerii są prezentowane prace wybitych bieszczadzkich i podkarpackich artystów, są to rzeźby, ceramika, obrazy, ikony. Galeria jest częścią większego przedsięwzięcia, dla grup zorganizowanych będą organizowane spotkania z artystami i w miarę zapotrzebowania pogawędki o sztuce. No i warsztaty zielarskie. Od lata 2017 r. galeria został poszerzona o bacówkę w której można kupić znakomite sery kozie. Byłam wprost zaszokowana, gdy po raz pierwszy skosztowałam podpuszczkowego, kruszące się niebo w gębie. Delikatny, rozpływający się w ustach, lekko wędzony, w środku kwaskowaty, a na obrzeżach lekko słony. Nowy produkt spodobał się już pierwszym organizatorom, jako przewodnik górski i pilot wycieczek bardzo cieszę się z tej miejscówki, Sławek jest znakomitym gawędziarzem o olbrzymiej wiedzy także o Bojkowszczyźnie. Mogę go słuchać godzinami. Galeria znajduje się w przysiółku Potoki, to część Bóbrki znajdującej się obok Orelca. Dojazd jest oznakowany. Najbardziej znane stoisko działającej od 10-ciu lat Galerii Ptoki znajduje się obok zapory w Solinie, łatwo je poznać po oferowanym towarze z wyższej półki.
Fot. Galeria Potoki
W Bóbrce zaczyna się rowerowy "Szlak nadsańskich umocnień". Zachowały się tu dwa schrony bojowe. Oba są w dość dobrym stanie, nie zostały wysadzone. Łatwo je także odnaleźć, gdyż jeden jest obok zabudowań pod kamieniołomem, a drugi pod lasem, obok gospodarstwa agroturystycznego. Przez Bóbrke wiedzie moja ulubiona trasa spacerowa Niebieska Łezka wytyczona przez naszego nieżyjącego Kolegę Andrzeja Niepołomskiego. Wędrując nią można poznać uroki Jeziora Myczowieckiego. Jej punktem kulminacyjnym jest przepiękna panorama z kamieniołomu na Kozińcu.
Fot. Katarzyna Sypuła Okolice pensjonat Fregata w Solinie Trasa Niebieskiej Łezki
Jest to ścieżka gminna długa, ale niezbyt trudna, czas przejścia to 5 godz. Ma kształt pętli, zaczyna się i kończy w Solinie koło ośrodka Halicz. Swoją drogą polecam, fajny ośrodek dla grup zorganizowanych. Potem wiedzie w dół, do Zabrodzia, a następnie na Berdo do rezerwatu "Nad Jeziorem Myczkowieckim". Prawdę powiedziawszy jej fragmentem wędrowałam w 2013 r. , znak szczególny brak oznakowania. Należy kierować się zdrowym rozsądkiem i po prostu iść przed siebie wzdłuż brzegów zalewu.
Fot. Katarzyna Sypuła
Warto także skorzystać z innej trasy rowerowej. Przez Bóbrkę przebiega szlak gminy Olszanica "Wokół Żukowa". Ma 30 km długości, wiedzie asfaltem. Części trasy na odcinku Olszanica- Ustianowa Dolna nie polecam, gdyż jest to bardzo ruchliwa droga krajowa wiodąca do przejścia granicznego w Krościenku. W związku z tym, że na naszym terenie jest dosłownie multum oznakowanych tras rowerowych to warto korygować szlaki. W tym wypadku mamy trzy warianty, liczne skróty i możliwość połączenia zwiedzania Bóbrki z jazdą po trasie MTB. Fundacja Bieszczadzka wydaje bezpłatne wydawnictwa: 2 w 1 (mapa plus informator) "Bieszczady szlak turystyczny Zielony Rower" i przewodnik Krzysztofa Plamowskiego (to On jest nałogowym "wytyczaczem" szlaków rowerowych w Bieszczadach) "Zielony Rower Greenway Karpaty Wschodnie". Oprócz tego przebiega tu szlak kajakowy "Błękity San".
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Polecam trasę proponowaną przez Autora w godnym polecenia przewodniku rowerowym Jacka Polakiewicza "Olszanica i okolice na tydzień": "Trasa 7: Przez Grodzisko, Berdo i Koziniec wokół Jeziora Myczkowieckiego, czyli komu niestraszny bieszczadzki majonez. Dystans 41,4 km, przewyższenie 720 km, czas efektywny 3 godz. 35 min. Olszanica-Uherce-Podkamionka-Zwierzyń-Grodzisko-Bereźnica Niżna-Berdo-Zabrodzie-Solina-Łobozew-Bóbrka-Koziniec-Myczkowce-Michałowiec-Wierch-Orelec-Żuków 490-Stefkowa-Olszanica Trasa trudna z potężnym odsetkiem sekcji terenowych prowadzących leśnymi ścieżkami i nieutwardzonymi drogami gruntowymi. Dodatkowo czeka kilka terenowych sztajf z fragmentami do pokonania z buta i ekwilibrystyczny przejazd granią masywu Kozińca. Po opadach napotykamy na spore rezerwuary długo zalegającego błota - zwanego przez miejscowych maziugą lub pieszczotliwie bieszczadzkim majonezem. Na trasie kilka urzekających panoram, a te z kamieniołomu na Bóbrką, obejmujące oba bieszczadzkie jeziora, wręcz zapierają dech.Doznania widokowe złagodzą późniejsze utyskiwania nad stanem roweru i ekwipunku. Stroniącym od majonezu radzę po opadach odczekać kilka dni. Uwaga pomiędzy Bereźnicą Niżną, a Zabrodziem zły stan oznakowań szlakowych. "
Fot. "Gazeta Bieszczadzka" Galeria "Potoki"
Niewiele osób wie, że Józef Bliziński był związany z naszym regionem. Mieszkał przez 12 lat w Bóbrce, to tu niekorzystnie zainwestował pieniądze w poszukiwania ropy naftowej.Tu także prowadził badania etnograficzne. Przyjaźnił się m.in. z Oskarem Kolebrgiem, to dzięki Blizińskiemu ten znany etnograf opisał obyczaje mieszkańców okolicznych wsi. Jego dom nie przetrwał, znajdował się w miejscu obecnie zalanym przez wody Jeziora Myczkowieckiego. Jest tylko skromne upamiętnienie w postaci tablicy pamiątkowej i obelisku znajdującego się obok szkoły. Został on odsłonięty w 2000 r w czasie jednego z rajdów "Śladem sławnych piór" . Pierwsza tablica poświęcona Blizińskiemu została ufundowana w 1977 r znajdowała się obok kamieniołomu, byłam nawet na owym rajdzie ale nie mogę jej odnaleźć. Pomnik jest postawiony obok szkoły.
Fot. Katarzyna Sypuła
Polecam wszystkim zainteresowanym twórczością naszego literata przewodnik "Bóbrka koło Soliny-historia i współczesność-śladami Józefa Blizińskiego" autorstwa Jadwigi i Janusza Pypeć. Można go kupić w Bazylu albo w informacji turystycznej w Polańczyku. "Okoliczności osiedlenia się Józefa Blizińskiego w Bóbrce, nie są do końca jasne. Być może zachęcił go do tego szwagier, Konstanty Sokołowski, mieszkający w Posadzie Olchowskiej pod Sanokiem, a będący właścicielem Bóbrki. Zapewne na decyzję Bliżińskiego wpłynęły doświadczenia z gospodarowania na Kujawach, które zbliżyły go do problemów polskiego ludu, folkloru, ukazały, ukazały możliwość spokojnego, sielskiego życia, urozmaiconego pracą twórczą. Tęsknił za wsią i w końcu zamieszkał na niej.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Panorama spod kruszarek na kamieniołomie na kapiczkę
Złożami ropy naftowej był zainteresowany Henryk Sienkiewicz, jednak nie nabył majątku w Bóbrce. Polecam ciekawy artykuł Macieja Augustyna "Początki górnictwa naftowego w Bieszczadach" zamieszczony w 7 numerze "Bieszczadu" : " Bóbrka k. Soliny W tej miejscowości istniały w terenie ślady ropy, które wzbudziły wielkie nadzieje w ówczesnych właścicielach majątku - Pelagii i Józefie Blizińskich. Prowadzili oni różne zabiegi związane z powstaniem kopalni w latach 1880-1884. Ekspertyzę związaną z planowanym wierceniem wykona dla nich inż. J. Laniecki. Brak dostatecznych kapitałów i kłopoty finansowe spowodowały, że przedsięwzięcie zupełnie się nie powiodło. Blizińscy przenieśli się do Krakowa, zaś Bóbrkę utracili ostatecznie w 1890 r."
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Panorama z Kozińca
Obok kamieniołomu znajduje się kapliczka pańszczyźniana z 1848 r. To pod nią chłopi po zniesieniu pańszczyzny zakopali księgi powinności wobec dworu. Każdy, czy to dziecko, czy to starzec przysięgali, że nie dopuszczą do powrotu pańszczyzny. Jest ona związana z tzw. powstaniem leskim. W czasie święta pracy chciano poprawić drogę, zmniejszyć ostry zakręt, na przeszkodzie stanęła pańszczyźniana kapliczka. To ona była tą przysłowiową iskrą wzniecającą pożogę.
Fot. Ryszard Kuś
Jadwiga i Janusz Pypeć "Bóbrka koło Soliny - historia i współczesność - śladami Józefa Blizińskiego" "Powstanie leskie
Fot. Katarzyna Sypuła Pomnik
Na terenie Bóbrki znajduje się jeden z najpiękniejszych w Górach Sanocko-Turczańskich krajobrazowych rezerwatów przyrody. To "Koziniec" obejmujący południowo-zachodnie zbocza góry o tej samej nazwie. Chroni dobrze wykształconą buczynę karpacką z pięknymi wychodniami skalnymi i płaty roślinności kserotermicznej. Rezerwat jest częściowo udostępniony turystycznie, przez kamieniołom (nie należy do rezerwatu) i fragment grzbietu biegnie niebieska ścieżka spacerowa zwana "Błękitną Łezką", sprowadza ona turystów ostro w dół do szosy łączącej Myczkowce z Bóbrką. Szata roślinna rezerwatu jest bardzo bogata, występuje tu m.in. unikatowa lepnica gajowa orz wiele gatunków storczyków. Obok kamieniołomu, a nawet na jego stokach można spotkać poza sezonem sarny. To widok prawie codzienny. Bardzo często w okolicy można zobaczyć dzięcioły, a nawet usłyszeć" śmiejącego się" dzięcioła zielonosiwego.
Fot. Robert Nowakowski Dzięcioł zielonosiwy samiec (Picus canus)
Po drugiej stronie Jeziora Myczkowieckiego znajduje się rezerwat " Nad Jeziorem Myczkowieckim", a obok niego piękny "Przełom Sanu pod Grodziskiem". Oba chronią dobrze wykształcone zespoły buczyny karpackiej i grądy. To teren bezcenny dla polskich gadów. Występuje tu: wąż Eskulapa, gniewosz plamisty, żmije ze wszystkich odmianach barwnych, zaskrońce w wielu odmianach barwnych. Wszelkie informacje, że występuje tu jaszczurka zielona są nieprawdziwe, można spotkać tylko dziwnie wybarwione samce jaszczurki zwinki.
Fot. Fot. Robert Nowakowski Dzięcioł zielonosiwy samica (Picus canus)
Mimo iż okolica jest cenna przyrodniczo to wieś została wyłączona z europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000. Specjalny obszar ochrony siedlisk Dorzecze Górnego Sanu zaczyna się w sąsiednich Myczkowcach, rezerwat Koziniec jest z niej wyłączony. Położony po drugiej stronie rezerwat "Nad Jeziorem Myczkowieckim" jest częścią Natury 2000. Bóbrka znajduje się tylko na terenie Wschodniobeskidzkiego Obszaru Chronionego Krajobrazu.
Fot. Robert Mosoń Siewka buka
San w 1939 r. został rzeką graniczną. Po stronie sowieckiej powstała słynna Linia Mołotowa, która nie odegrała prawie żadnej roli w wielkiej wojnie ojczyźnianej. Nasz bieszczadzki odcinek będący południową częścią Przemyskiego Rejonu Umocnień nie doczekała się monografii. W sumie niewiele o nim wiadomo. Rozpoczyna się właśnie w Bóbrce. Na swoje szczęście posiadam przewodnik rowerowy po "Szlaku Nadsańskich Umocnień". Jest nie do zdobycia, nie doczekała się wersji komercyjnej, w chwili obecnej jest to jedyna znana mi publikacja poświęcona naszej części Linii Mołotowa. Zarazem jest to najczęściej kserowana książka w moich zbiorach.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Krzysztof Plamowski, Robert Bańkosz, Paweł Wójcik, Arkadiusz Komski "Linia Mołotowa Przewodnik rowerowy po "Szlaku Nadsańskich Umocnień" "Miejscowość Bóbrka 1 Lokalizacja Pod lasem, 200 m nad gosp. "U Brosta" w młodym lesie olszynowym. Charakterystyka obiektu Polowy schron bojowy do ognia bocznego, jednokondygnacyjny, jednoizbowy, z przelotnią i orylioniem, stanowisko strzelnicze na 1 ckm (azymut 300 stopni), kątowniki. Stan Stan dobry, zakrzaczony i częściowo zasypany, we wnętrzu woda. Świetnie zachowany. Wystające kantówki, w środku trochę ziemi, szkła, folii.
Miejscowość Bóbrka 2 Lokalizacja Przy kamieniołomie od str. zabudowań. Charakterystyka obiektu Polowy schron bojowy do ognia czołowego, jednokondygnacyjny, jednoizbowy, stanowisko strzelnicze na armatę polową 76,2 mm (azymut 140 stopni). Przed wejściem pozostałości konstrukcji drewnianej (przelotnia?) z blachami 8 mm, zawalone. Wnętrze czyste, pozbawione wielu elementów stalowych, brak przelotni. Bryła o kształcie nieregularnego sześciokąta. Stan Stan dobry, częściowo zasypany, zawalona. Oszalowana belkami i blachą transzeja i wejście."
Fot. Artur Dybowski
Moim zdaniem jedną z największych ciekawostek geologicznych w regionie jest kamieniołom. Więcej o nim można poczytać na: http://www.mos.gov.pl/g2/big/2009_06/d52b0323afdb0f0242585649e1d934c6.pdf
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Kamieniołom piaskowców z Ostrego
Okolice Bórki są wprost wymarzone przez wędkarzy. Jezioro Myczkowieckie słynie z bogactwa ryb, przede wszystkim z wszystkich gatunków tzw. spokojnego żeru: płoci, karasi, krasnopiór, karpi, leszczy. Do legendy przechodzą tutejsze pstrągi, szczupaki, okonie, sandacze i węgorze. Oprócz tego są lipienie, jelce, brzany i brzanki, świnki. Jego wody i wody jego dopływów są zaliczane do wód górskich, kraina pstrąga i lipienia. obowiązuje tu dodatkowa dopłata.
Fot. Artur Dybowski
Opracowanie Lucyna Beata Pściuk przewodnik górski, pilot wycieczek 502 320 069 Polecam nasze usługi przewodnickie - cena od 250 zł netto, od 350 brutto faktura VAT. Programy wycieczki przygotowuję indywidualnie dla każdej grupy dostosowując je do możliwości finansowych i zainteresowań grupy. Proszę o kontakt telefoniczny 502 320 069 Bieszczady i okolice oferują dla grup zorganizowanych multum atrakcji, wśród nich są: wycieczki górskie, wycieczki po ścieżkach dydaktycznych, spacery po górskich dolinach, miejscach cennych przyrodniczo, wycieczki rowerowe, spływy kajakowe i na pontonach, jazda konna pod okiem instruktora, bryczki, wozy traperskie, prelekcje, pokazy filmów przyrodniczych, diaporam, warsztaty przyrodnicze, warsztaty kulturowe, warsztaty fotografii przyrodniczej, pokazy ptaków drapieżnych, wizyty w wielu ciekawych miejscach np. hangary na szybowisku w Bezmiechowej, bacówkach , zwiedzanie muzeów, galerii, cerkwi i dawnych cerkwi, ruin, "zaliczanie" punktów widokowych, nawiedzanie sanktuariów, izby pamięci prymasa Wyszyńskiego, spacer po udostępnionych turystycznie rezerwatach, rejsy statkiem po Jeziorze Solińskim, żaglowanie po Jeziorze Solińskim spotkania z naukowcami, ludźmi kultury, artystami itd. np. przy ognisku, zakup ziół i przypraw u Adama (Numer telefonu do Adama 723 652 669, towar można zamówić drogą pocztową.) itp. Koszt obiadu to w przypadku grup młodzieżowych jest od 15 zł do 25 zł. W tym roku mamy bardzo rozwiniętą ofertę edukacyjną na którą składają się warsztaty i prelekcje: kulturowe, przyrodnicze, związane ze starymi rzemiosłami, fotografii przyrodniczej itd. Cena od 800 zł/grupa warsztaty przyrodniczo-fotograficzne, od 12 zł/os warsztaty pieczenia chleba i proziaków, robienia masła i smażenie konfitur.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Polecam ciekawy artykuł dr Łukasza Bajdy "Powstanie Leskie" http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=249&Itemid=312 Myczkowce http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=200&Itemid=207 Rezerwat Koziniec http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=224&Itemid=231 Solina i Jezioro Solińskie http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=53&Itemid=291 Fot. Tomasz Pudzianowski
Zwierzyń http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=226&Itemid=233
Fot. Tadeusz Kapłon - Rybski Rezerwat "Przełom Sanu pod Grodziskiem"
My na facebooku https://www.facebook.com/grupabieszczady Bieszczady https://www.facebook.com/groups/305179576263122/ Beskid Niski https://www.facebook.com/groups/278404572261928/ , Polska Niezwykła https://www.facebook.com/groups/494010277310428
Fot. Tomasz Pudzianowski
Restauracja i domki wypoczynkowe "Daroszówka" https://www.facebook.com/restauracjadaroszowka Restauracja mimo iż działa dopiero od dwóch lat cieszy się popularnością. Słynnie przede wszystkim z potraw wykonanych z dobrych jakościowo produktów, w tym z pizzy z opalanego drewnem pieca. Daroszówka to także dwa całoroczne domki z kominkiem, z dwoma sypialniami i salonem, dobrze wyposażonym aneksem kuchennym. Domki i pensjonat "Jaworina" http://jaworina.pl Jaworina znajduje się tuż obok Daroszówki, goście z tego pensjonatu i domków mają w restauracji 5 % zniżkę. Jaworina to zarówno pensjonat o wysokim standardzie z pokojami i apartamentami jak i domki przeważnie 8 osobowe z kominkiem, 3 sypialniami, salonem, dobrze wyposażonym aneksem kuchennym. Teren jest bardzo dobrze zagospodarowany, ogrodzony, z parkingiem i co najważniejsze Gospodarze akceptują psy co u nas w Bieszczadach nie jest powszechne.
https://www.facebook.com/BieszczadzkaOsada/
.
.
|